smutne rytmy Havany

Pierwszy wdech upalnego kubańskiego powietrza wzięliśmy w Havanie.

013a

Już od samego początku to miasto wyjątkowo silnie działało na moje zmysły. Przenikało do mojego wnętrza przedziwną energią. Wywoływało niepokój. Havana była w pewien sposób odpychająca. Jak opuszczone miasto po epidemii, czy niespodziewanym najeździe wrogich wojsk. Czytaj dalej

marzenia na pomostach

Jak to jest z tymi marzeniami?

Mam wrażenie, ze moje pokolenie nie ma z nimi łatwo.
Czasy walki o kilka rolek papieru toaletowego pamiętamy jedynie jako blade pojedyncze wspomnienia. A może nie pamiętamy ich już wcale. Jednak cały czas nosimy w sobie bolesną pustkę po tamtych czasach.

Gdy byliśmy dziećmi, nikt nawet nie próbował nauczyć nas marzyć.

Czytaj dalej