DAMA W MGLISTOSZAREJ SUKIENCE

Spotkałam ją na własne życzenie. Zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy, sama zachęcałam do wspólnego spędzenia czasu. Zapukała do mojego mieszkania i nie czekając na odpowiedź energicznie otworzyła niedomknięte drzwi. Od samego początku była surowa i zdecydowana. Już po kilku chwilach zadomowiła się u mnie na dobre i nawet już nie potrafiłam marzyć o tym, że kiedyś odejdzie.

3

Czytaj dalej