DAMA W MGLISTOSZAREJ SUKIENCE

Spotkałam ją na własne życzenie. Zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy, sama zachęcałam do wspólnego spędzenia czasu. Zapukała do mojego mieszkania i nie czekając na odpowiedź energicznie otworzyła niedomknięte drzwi. Od samego początku była surowa i zdecydowana. Już po kilku chwilach zadomowiła się u mnie na dobre i nawet już nie potrafiłam marzyć o tym, że kiedyś odejdzie.

3

Najbardziej okrutna i bezwzględna ze wszystkich kobiet, jakie kiedykolwiek spotkałam. Pojawiła się w typowy dla niej sposób – wślizgnęła się do mojego życia w najtrudniejszym momencie. W chwili, która była dla mnie nowa i niezwykła, ale również potwornie trudna. Od kilku miesięcy byłam mamą. Po euforii kilku pierwszych tygodni przyszedł moment, kiedy zaczęłam bardzo silnie odczuwać pojawiające się kolejne ograniczenia. Byłam przerażona. Miałam wrażenie, że przy każdym oddechu muszę dzielić się powietrzem z drugą istotą. Ciągle go trochę brakowało, by oddech był pełny i głęboki. Nowa rola tak bardzo nie pasowała do mojego dotychczasowego życia, że zaczęłam grać z otaczającym mnie światem. Udawałam, że nic się nie zmieniło, że wolność – moja dawna przyjaciółka, wcale mnie nie opuściła. Że jest tuż obok. Pełna furii mocowałam się z rzeczywistością. Okładałam ją energicznymi ciosami. Aż w końcu opadłam z sił. Właśnie wtedy w drzwiach mojego domu stanęła Dama w Mglistoszarej Sukience i przytuliła mnie swoim chropowatym ramieniem.

Wokół mnie wszystko pociemniało. Zniknęło świeże powietrze. Docierały do mnie tylko pojedyncze promienie zupełnie szarego słońca. Kolory, smaki, zapachy odwróciły się na pięcie i zniknęły po angielsku. Siedziałam sama na podłodze w ciasnym, dusznym pokoju. Mieściłam się w nim tylko ja i czarna dziura tuż przede mną. Wpatrywałam się w tę otchłań bez dna. Wylewała się z niej gęstniejąca, ciężka pustka, która starała się mnie wchłonąć. Powoli, delikatnie zasysała coraz więcej mojej przestrzeni.

Ale udało się ją powstrzymać. Postawiłam przed sobą duże lustro w starej, pozłacanej ramie i wbiłam przed siebie wzrok. Najpierw z wielką niechęcią przyglądałam się bezbarwnej twarzy o matowym spojrzeniu. Ale skupiłam się na niej mocno i coraz bardziej wnikliwie analizowałam centymetr po centymetrze. I znalazłam: zapomniane marzenia, lekceważone potrzeby, znienawidzone schematy i rutynę wciskającą się w codzienne życie.

Znajomość z Damą w Mglistoszarej Sukience okazała się bardzo owocna. Pomogła mi oczyścić krajobraz wokół siebie i zrobić kilka kroków w dobrym kierunku, a przede wszystkim poznała mnie z inną kobietą, która od tamtej pory nieustannie mi towarzyszy.

4

9

Więcej zdjęć z tego projektu znajduje się na mojej stronie: TUTAJ

 

 

 

 

Jedna uwaga do wpisu “DAMA W MGLISTOSZAREJ SUKIENCE

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s